Słońce i zabytki

Jak zwykle wstajesz rano. Wyglądasz przez okno – i momentalnie wszystkiego się odechciewa. Szaro, buro, do tego wszechobecne zwały brudnego śniegu. Wciąż ta zima. A jak nie zima, to plucha. Jeszcze lepiej. Natomiast jedyne, co rozpościera się na horyzoncie, to paskudna, blaszana ściana przeciwległego bloku. A na niej – setki okien, łypiących trochę wścibsko, a trochę nawet złośliwie. Normalnie żyć się na taki widok odechciewa. No, może aż tak dramatycznie to nie wygląda, ale różowo też nie jest. W takich chwilach lepiej odwrócić się od okna, albo po prostu zamknąć oczy i oddać się marzeniom. A marzyć można o wielu, znacznie przyjemniejszych niż widok za oknem, rzeczach. Na przykład o wakacjach.

Dajmy na to wakacje w Hiszpanii. Tam też co prawda wciąż panuje kalendarzowa zima, ale jest chociaż odrobinę cieplej. I nie tak szaro. Tam ludzie uśmiechają się trochę częściej, a tu? Wyjdziesz na ulicę i co druga osoba będzie miała minę, jakby plasterek cytryny zjadła. A spróbuj się do kogoś uśmiechnąć… Kaftan bezpieczeństwa i karetka w mig gotowe. A przecież może być inaczej. Jeśli nie u nas, to… w wyobraźni. Albo na wakacjach. Bo niby z jednej strony stare porzekadło mówi, że “wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”, ale nikt ci przecież nie każe rzucać wszystkiego i wyjeżdżać do Hiszpanii, aby tam żyć. Nie. Po prostu zrób sobie tam wakacje i odpocznij od wszystkiego tu.

Hiszpania to bowiem przepiękny kraj. Tam nie tylko panuje inny, znacznie bardziej sprzyjający zdrowiu klimat, ale na każdym kroku widać bogatą historię i kulturę tego kraju. Tam się po prostu jedzie i czerpie pełnymi garściami wszystko, co w Hiszpanii najlepsze. I nie żadne tam leżenie na plaży, czy jak to się popularnie mówi – plażing, tylko zwiedzanie. Bywanie. Poznawanie kraju i jego tajemnic. Bo w leżeniu na plaży nie ma nic ciekawego, a do tego jeszcze spalić się można. A gdy zwiedzasz, czujesz ten dreszczyk emocji związany z poznawaniem nieznanego… czy chociaż podziwianiem pięknych widoków. A ma ich Hiszpania bardzo wiele do zaoferowania.

Tam przeszłość przeplata się z teraźniejszością, a kultura muzułmańskich Maurów z cywilizacją łacińską, chrześcijańską. Przykładem tego może być przepiękne miasto Cordoba, gdzie znajdziemy Wielki Meczet z dawnych, mauretańskich czasów. Potocznie zwany przez Hiszpanów La Mezquita, obecnie mieści katedrę rzymskokatolicką, należącą do diecezji kordobańskiej.

Z dawnym panowaniem Maurów wiążą się także liczne zabytki Sewilli, jak na przykład pałac Alcazar. Jest to jeden z najwspanialszych kompleksów pałacowych w Hiszpanii, a jego historia sięga już jedenastego wieku. Zdecydowanie warto zobaczyć. Jednak Sewilla to nie tylko Maurowie – dowodem na to jest Plac Hiszpański oraz Katedra Najświętszej Marii Panny – jeden z najwspanialszych kościołów gotyckich na świecie.

Jeśli mowa o spuściźnie mauretańskiej, nie sposób pominąć Grenady, w szczególności zaś warownego zespołu pałacowego Alhambra. Był on ostatnim punktem oporu muzułmanów podczas rekonkwisty, czyli odzyskiwania przez Hiszpanów kraju z rąk mauretańskich.

Hiszpania była także przez wieki bastionem katolicyzmu w Europie. Nawet jeszcze nie tak dawno temu… I po tym okresie pozostały przepiękne i warte zobaczenia pamiątki. Na przykład słynne na cały świat miejsce pielgrzymek – Santiago de Compostela. Nie bez kozery, wszak jest to miejsce spoczynku Świętego Jakuba – jednego z Apostołów.

Skoro o katolicyzmie i zabytkach sakralnych mowa, to chyba każdy kojarzy słynną bryłę kościoła Sagrada Familia w Barcelonie. Kościół w stylu secesyjnym, zaprojektowany przez istnego geniusza Antonio Gaudiego, wciąż jest w budowie…

Skoro o Barcelonie, tudzież Gaudim i jego wizjonerstwie mowa, w stolicy Katalonii można znaleźć i inne dzieła tego artysty. Jednym z nich jest Casa Batllo – fantazyjny budynek, pełen motywów zwierzęcych a także nawiązań do świętego Jerzego – niezwykle czczonego przez Katalończyków.

To jednak nie wszystko, co Hiszpanii zaoferował ten genialny architekt. Jest jeszcze Casa Mila, zwana przez Hiszpanów La Pedrera – budynek przypominający swoim kształtem blok skalny. Stąd też jego hiszpańska nazwa – kamieniołom.

O sięgającej czasów starożytnych, rzymskiej obecności świadczy doskonale zachowany akwedukt w mieście Segowia. Stał się on nawet symbolem miasta, uwiecznionym w jego herbie.

Tak oto prezentują się moje wymarzone wakacje w Hiszpanii. Rzecz jasna, to tylko cząstka tego, co chciałbym w tym pięknym kraju zobaczyć. Ale o tym może innym razem…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here