Zawsze obiecywałeś sobie, że gdy tylko zaczniesz zarabiać więcej, w końcu pozwolisz sobie na regularne podróżowanie. Póki co nie zapowiada się jednak na to, by twój szef podwyższył twoją pensję lub przynajmniej zaproponował ci minimalną premię, dlatego wszystkie plany związane z dalszymi wyjazdami dalej pozostają w strefie twoich marzeń, do której tylko czasami zaglądasz, gdy brakuje ci już sił i motywacji, a pragniesz się czymś zainspirować i znaleźć cel, do którego będziesz mógł dążyć. Niby większe pieniądze pozwoliłyby ci na jego realizację, ale pomyśl jednak, jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś zaczął w końcu porządnie zarabiać. Takie pięciocyfrowe pensje wiążą się już z całą masą obowiązków. Zwykli pracownicy nigdy ich nie uzyskają – pozostawia się je szefom, managerom, ewentualnie kierownikom, którzy całe swoje życie poświęcają karierze zawodowej, dlatego często nie są nawet w stanie wydawać zarabianych pieniędzy, a co tu dopiero mówić o jakichś bardziej regularnych podróżach. Już teraz możesz natomiast zacząć aktywnie bawić się turystyka, póki co organizując swoje wyjazdy poprzez dostosowanie ich do swoich możliwości finansowych. A nawet jeśli wydaje ci się, że są one dosłownie zerowe, możesz przecież pozwolić sobie spokojnie na pewne podróże po Polsce. Wydaje ci się, że twój kraj nie ma ci nic ciekawego do zaproponowania? Zaraz przekonasz się, w jak dużym błędzie byłeś przez całe życie.
Największy wpływ na przebieg wakacji ma twoje własne nastawienie. Bo jeśli już teraz zakładasz, że podróż po Polsce nie może się udać i nie może niczym cię zaskoczyć, z całą pewnością, o ile w ogóle się na nią zdecydujesz, wrócisz z niej mocno rozczarowany i zniechęcony jeszcze bardziej do poznawania własnego kraju. Nie musi jednak wcale tak być. Odwiedzałeś już zapewne okolice naszego polskiego morza, zachowując się jak typowy “Janusz”, czyli narzekając dosłownie na wszystko i na wszystkich. A bo pogoda była kiepska, a bo w hotelu podawali średnie śniadania albo wszystko dosłownie zebrało się do kupy, przez co ani o jednym dniu wakacji nie mógłbyś powiedzieć, że był całkowicie udany. Myślisz jednak, że gdy wyjedziesz za granicę, nagle twoje nastawienie całkowicie się zmieni? Tam możesz narzekać jeszcze bardziej, bo wbrew pozorom takie ośrodki turystyczne, chociażby te czterogwiazdkowe, postawione w krajach afrykańskich bywają dużo gorsze od naszych polskich pensjonatów. Tym razem inaczej przygotuj się do swojej wyprawy po Polsce. Od samego początku nastaw się do niej pozytywnie, a na pewno będziesz nią zachwycony.
Nie myśl więc kompletnie o tym, co złego może cię spotkać. Jeżeli rzeczywiście aż tak bardzo przeszkadzają ci turyści, których nad polskim morzem w letnim okresie zdecydowanie nie brakuje, wybierz dla siebie nieco inny termin na wakacje, zamiast koniecznie wyjeżdżać w lipcu czy sierpniu. Ostatnio pogoda dopisywała nam już od samej wiosny. W maju cieszyliśmy się temperaturami wynoszącymi prawie trzydzieści stopni, umożliwiającymi wspaniałe podróże po Polsce. W tym roku będzie prawdopodobnie tak samo. Możesz więc zaplanować swój wyjazd na maj lub czerwiec, aby uniknąć tych tłumów panoszących się wszędzie turystów i zyskać spokój i ciszę, na których tak bardzo ci zależy. Nie jest zresztą powiedziane, że w okolicach Bałtyku można tylko i wyłącznie plażować. Czy kiedykolwiek byłeś na tych terenach jesienią lub wczesną wiosną? W takich terminach zdołasz odkryć prawdziwe piękno naszego polskiego morza. Z dala od zgiełku, hałasu i tych wszystkich pstrokatych i tandetnych straganów. Będziesz mógł rozkoszować się czystą naturą, wypoczywając na sto procent.
Oczywiście ten artykuł nie ma na celu przekonać cię do tego, że nie warto wyjeżdżać za granicę. Na pewno takie podróże są bardzo wartościowe, ale póki cię na nie nie stać, powinieneś znaleźć dla siebie jakąś alternatywę. A podróże po Polsce na pewno się nią okażą, jeżeli tylko sam postanowisz w końcu z nich prawdziwie skorzystać. Uważasz, że okolice Bałtyku i tak nie są dobrym miejscem dla ciebie? Wybierz się zatem w góry – Tatry tylko czekają na to, aż zdobędziesz wszystkie ich szczyty.